czwartek, 13 września 2012

Fantastyka w wykonaniu Ziemkiewicza

Rafał A. Ziemkiewicz, Coś mocniejszego
Czyta: Leszek Filipowicz
Czas nagrania: 8 godz.44 min 

Rafał Aleksander Ziemkiewicz to polski publicysta, dziennikarz i komentator publiczny. Ja znam go dzięki prowadzonemu przez niego blogowi, w którym ciekawie i rzeczowo komentuje to, co dzieje się w naszym kraju.

 "Coś mocniejszego"  to zbiór fantastycznych opowiadań, którego bohaterem jest dziennikarz Rafał Aleksandrowicz.
Opowiadania są ciekawe, bardzo zabawne i dobrze napisane. Mamy tutaj skorumpowanego przez ojca Grzybowskiego Anioła Stróża, firmę "Szczęśliwa Magia", która ma w swej ofercie różnego rodzaju zemsty na tych, którzy nas skrzywdzili, m. in. uschnięcie ręki złodzieja, który stanął na naszej drodze i pozbawił nas mienia. 
W opowiadaniach zawartych w zbiorze dostałam to, czego się spodziewałam: inteligentne i kąśliwe poczucie humoru autora, który umiejętnie i jednocześnie bardzo ciekawie komentuje sytuację w naszym kraju. 
Na półce na swoją kolej czeka "Michnikowszczyzna".

Książka ta jest trzecią pozycją przeczytaną przeze mnie w ramach wrześniowej edycji wyzwania Trójka E - Pik.

To już ten wiek?

"Moja Droga Lucy,
Napisałem tę opowieść dla ciebie, ale kiedy zaczynałem ją pisać, nie zdawałem sobie sprawy, że dziewczynki rosną szybciej niż książki. W rezultacie jesteś już za stara na bajki, a kiedy tę książkę wydrukują i oprawią, będziesz jeszcze starsza. Pewnego dnia będziesz jednak dostatecznie stara, aby znowu do bajek wrócić. Możesz wtedy zdjąć tę książkę z jakiejś wysokiej półki, odkurzyć i powiedzieć mi, co o niej myślisz. Prawdopodobnie będę wtedy tak głuchy, że nie będę nic słyszał, i tak stary, że nie będę niczego rozumiał, ale na pewno będą wciąż twoim kochającym cię ojcem chrzestnym."

 C.S. Lewis.

Zapisałam się do kolejnego wyzwania czytelniczego, zorganizowanego przez Książkówkę (http://ksiazkowka.blogspot.com): Niezapomniane lektury  z naszego dzieciństwa.

Przeczytałam o tym wyzwaniu w pewien poniedziałkowy poranek, kilkanaście minut po 7 rano. Na mojej twarzy musiał pojawić się uśmiech od ucha do ucha, powiedzenie "nie lubię poniedziałku" przestało mieć sens. 
Stąd też powyższy cytat. Zastanawiam się czy już jestem na tyle "stara", żeby wrócić do czytania bajek?? Pytanie to niech pozostanie retoryczne. 

Lektury na wrzesień to lektury klasy I szkoły podstawowej:

1. "Wiersze dla dzieci" Julian Tuwim
2. "Pilot i ja" - Adam Bahdaj
3. "Jak Wojtek został strażakiem" - Czesław Janczarski
4. "Nasza mama czarodziejka" - Joanna Papuzińska
5. "Cudaczek - Wyśmiewaczek" - Julia Puszyńska
6. "Czarna owieczka" - Jan Grabowski
7. "Jacek, Wacek i Pankracek" - Mira Jaworowicz
8. "Kopciuszek" Hanna Januszewska
9. "Plastusiowy pamiętnik" Maria Kownacka
 
 
 
  Zaczęłam od książeczki Czesława Janczarskiego: "Jak Wojtek został strażakiem".
W małej wsi Kozie Różki niemal legendarną sławą cieszy się jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej, do której należy kwiat lokalnej młodzieży. 
Młodzi ochotnicy są nieustraszeni, energiczni, zawsze gotowi nieść pomoc innym.
Mały Wojtek marzy o tym, aby do nich dołączyć, ale komendant uświadomił mu, że jest na to jeszcze za mały.
Pewnego dnia Wojtek jest świadkiem pożaru u swoich sąsiadów, który powstał od uderzenia piorunem.  Chłopiec usłyszał dobiegający z płonącego domu płacz dziecka. Nie zastanawiając się nad grożącym mu niebezpieczeństwie pobiegł i uratował z płomieni Henia.
Następnie wszczął alarm, dzięki któremu po chwili na miejscu pojawił się wóz strażacki.
Odwaga chłopca została doceniona, za swój czyn dostał złoty strażacki hełm i został członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej w Kozich Różkach.

Książeczkę napisaną wierszem czyta się bardzo przyjemnie.


 "Czarna owieczka" Jana Grabowskiego to przyjemna książeczka obrazująca powiedzenie: "Z kim przystajesz takim się stajesz".
Osierocona czarna owieczka o imieniu Metka trafia pod opiekę  suczki Wiernej, która właśnie została matką szczeniaka Misia. 
Jej właścicielki, Zosia i Wisia, mają nadzieję, że w ten sposób uda się uratować owieczkę.
Metka, nie widząc tego, że wygląda nieco inaczej niż jej nowa rodzina, zachowuje się jak pies. Biega razem ze swym braciszkiem po podwórku, goni kury, nawet siada po psiemu.
Nie do końca podoba się to dziewczynkom, które wróciły od cioci mieszkającej na wsi.
Dziewczynki myślały, że Metka będzie tak miła, spokojna i łagodna jak jej matka, a okazało się, że stała się prawdziwym łobuziakiem.
Jednak dziewczynki przekonały się, że tak naprawdę wcale im to nie przeszkadza i kochają Metkę taką, jaką jest.


"Kopciuszek" to baśń, która doczekała się wielu literackich opracowań. Jednym z nich jest bajka Hanny Januszewskiej. Treść bajki jest znana chyba każdemu
Kopciuszek to jedna z ulubionych bohaterek mojego dzieciństwa, więc i ta wersja tej bajki zawsze mi się podobała. 
Może i brakowało mi w niej tego, że wersja ta jest dość okrojona, ale i tak nie zmieniło to moich odczuć.
Jednej rzeczy nie zauważyłam w dzieciństwie. Jest to zabawna nieścisłość w ilustracjach pani Bożeny Truchanowskiej, na których Kopciuszek najpierw jest szatynką, a na kolejnych stronach zmienia się w brunetkę, blondynkę, aż w końcu staje się kasztanowłosą dziewczynką.
W książeczce pojawiają się także trzy różne wersje karety, którą Kopciuszek udaje się na bal.

Indie

LALKI W OGNIU: Opowieści z Indii
Paulina Wilk
audiobook
Czyta: Jagoda Bloch
Czas nagrania: 8 godzin 40 minut

Indie toi kraj, który chciałabym kiedyś zobaczyć, lepiej poznać jego kulturę. Fascynuje mnie.
Paulina Wilk w swojej książce pokazuje nam ciekawe spojrzenie na Indie.
Mamy tutaj grę sprzeczności, kraj pokazany jako rozwijający się społecznie i gospodarczo, ale ciągle tak bardzo zacofany. Zacofany w europejskim rozumieniu tego słowa.
Widzimy kraj, w którym kobiety traktowane są jak karta przetargowa, o ich przyszłości decyduje wielkość posagu, a o wartości to, czy istnieje obok nich mężczyzna, który jest w stanie się nimi zaopiekować. Kraj, w którym ciche pozwolenie mają morderstwa dziewczynek, które często znikają nagle i bez śladu.
Szokuje to jak traktowane są wdowy, których życie kończy się wraz ze śmiercią męża. Kobiety te golą głowę, na znak żałoby ubierają białe szaty, a rodzina traktuje je gorzej od służby. O szczęściu mogą mówić te z nich, nad którymi opiekę przejmuje najstarszy syn.

Pokazana jest także potęga astrologów, co nowoczesnemu Europejczykowi może wydać się śmieszne. Potęga, która przejawia się w każdym aspekcie życia, decyduje o nim od pierwszych do ostatnich godzin życia człowieka.


Na mnie duże wrażenie zrobiło spojrzenie na higienę. Z jednej strony rytualne kąpiele w świętym Gangesie w Waranasi, a z drugiej strony załatwianie się setek mężczyzn wzdłuż kolejowych nasypów. 

Szokiem była informacja, że telefony komórkowe posiada już 3/4 społeczeństwa, a postęp do kanalizacji niespełna 1/3.

W reportażu podobało mi się to, że autorka uniknęła oceniania. Przedstawia fakty i informacje, nie starając się w jakikolwiek sposób kierować sympatią czy niechęcią czytelnika. 


Polecam.



Książkę przeczytałam w ramach wyzwania Trójka E - Pik.

środa, 12 września 2012

Miłe chwile


Opowieści z Narnii - Lew czarownica i stara szafa
Clive Staples Lewis
Czyta: Jerzy Zelnik, Agnieszka Greinert
Wydawnictwo: Media Rodzina
Długość: 4 godz. 27 min.

Pierwsza część Opowieści z Narnii opowiada o czwórce rodzeństwa: Piotrze, Zuzannie, Edmundzie i Łucji Pevensie.
Rodzice wysyłają dzieci na wieś, aby zapewnić im bezpieczeństwo w niebezpiecznych czasach II WŚ.
Jedna z dziewczynek, Łucja, w starej szafie pełnej kożuchów i futer odnajduje przejście do baśniowej krainy. Spotyka tam fauna: pana Tumnusa, który opowiada jej, że Narnią rządzi okrutna Biała Czarownica Jadis, która sprawia, że w krainie tej zawsze panuje zima..
Do Narnii trafia czwórka rodzeństwa, jednak okazuje się, że Edward wpadł w sidła królowej i wystąpił przeciw reszcie rodzeństwa.
Dzieci na swojej drodze spotykają wiele mądrych i życzliwych stworzeń, które robią wszystko, często narażając swoje życie, aby doprowadzić do spotkania rodzeństwa z legendarnym Aslanem, prawowitym władcą Narnii. Okazuje się, że istnieje legenda, która mówi, że w Ker Paravel stoi cztery trony, które czekają aż zasiądą na nich prawowici królowie Narnii: synowie Adama i córki Ewy, którymi jest czwórka rodzeństwa Pevensie.
Aslan poświęca życie dla uratowania Edmunda, jednak, choć sytuacja wydaje się beznadziejna, a walka z Jadis i jej zwolennikami z góry przesądzona, nie wszystko jest stracone.

"Lew, czarownica i stara szafa" to piękna, wzruszająca i ciekawa książka. Na pewno sięgnę po kolejne części "Opowieści z Narnii".

 Książkę przeczytałam w ramach wyzwania Trójka E - Pik.

poniedziałek, 10 września 2012

Przegląd ekspresowy

"Córka wichru" Ireny Zarzyckiej to książka, którą czytałam z uśmiechem na ustach.
Głównym bohaterem jest Zbigniew, syn bogatego przedsiębiorcy. Po popadnięciu ojca w bankructwo mężczyzna traci przyjaciół i piękną, starszą od siebie narzeczoną, która wychodzi za mąż za bogatego kupca.
Zbigniew rozczarowany postawą otaczających go ludzi, którzy odwrócili się od niego, postanawia odmienić swój los i pomóc swojemu ojcu. Pisze książkę o tytule Córka Wichru, którą wydaje pod pseudonimem. Książka okazuje się rozchwytywana przez wszystkich, co poprawia sytuację materialną mężczyzny.
Rozczarowanie i zwątpienie w otaczających go ludzi doprowadza do decyzji o wyjeździe do Zakopanego i samotnym zamieszkaniu w skalnej grocie.
Pewnego zimowego dnia znajduje nieprzytomną dziewczynę, która okazuje się niedawno poznaną miłośniczką jego twórczości.
Konieczność zaopiekowania się nią zbliża Zbigniewa do dziewczyny.
Fakt, że jest ona pasierbicą narzeczonej, która go zostawiła wszystko komplikuje.


Błyskawica to potomek wilczycy i psa.
Podróż razem z Błyskawicą rozpoczynamy od przejęcia przez niego dowództwa nad watahą wilków.
Poznaje i zaprzyjaźnia się z Mistykiem, który usiłuje skłonić go do wspólnej wędrówki.
Towarzyszymy Błyskawicy w jego miłości do Muszki, samicy owczarka szkockiego. W Błyskawicy walczą dwie natury: niezależnego i bezwzględnego wilka oraz mądrego psa, który nie stroni od towarzystwa człowieka.
Książka jest piękną opowieścią o przyjaźni i miłości, o walce z przeciwnościami losu i nadziei na lepsze jutro. Możemy się przekonać, że prawo do takich uczuć ma nie tylko człowiek.



Doris Lessing przedstawia alternatywny opis powstania człowieka.
Mamy więc pradawny ród Szczelin, kobiet, które żyją na rajskim wybrzeżu. Żywiołem Szczelin jest woda i to ona daje im możliwość rozmnażania się. Potomstwem Szczelin są wyłącznie kobiety.
Pewnego dnia wszystko się zmienia, gdy jedna z nich rodzi Potwora, który budową ciała różni się od jakiejkolwiek Szczeliny. Tak, na świecie zamieszkałym i rządzonym przez kobiety, pojawia się Mężczyzna.
Dziwne dzieci wprawiają w popłoch Radę Starszych, która rządzi społecznością. Starsze podejmują decyzję o zabijaniu Potworów. Matki, które rodzą dzieci o tej dziwnej i niepokojącej budowie ciała, zaraz po porodzie muszą zanosić noworodki na skałę i zostawić na pożarcie orłom.

Decyzja ta uspokaja Starsze, które raz na jakiś czas pozwalają Szczelinom zostawić niewielu z Potworów, którzy traktowani są jako zwierzątka domowe. Są męczeni, torturowani, okaleczani i poniżani.
Jednak, ku przerażeniu Starszych okazuje się, że orły nie rozszarpują ciał przynoszonych im Potworów, tylko zanoszą je w bezpieczne miejsce, gdzie opiekę nad nimi przejmują wcześniej ocaleni mężczyźni.
Kilka z przedstawicielek Szczelin zafascynowane są tym odkryciem i, co nie podoba się ich przywódczyniom, coraz częściej udają się w odwiedziny do Potworów. Zaczyna rodzić się coraz więcej mężczyzn, a małe Szczeliny okazują się rozwrzeszczanymi, niespokojnymi i domagającymi się uwagi dziećmi, co wcześniej się nie zdarzało.
Po pewnym czasie Szczeliny przekonują się, że moc fal, które dotychczas zapładniały je, znika. Starsze próbują nie dopuścić do rozprzestrzenienia się wśród ich społeczności przekonania, że to Potwory stały się jedyną możliwością przetrwania ich społeczności.