środa, 28 listopada 2012

Pępek świata

Tytuł: Oto jest Kasia
Autor: Maria Jaworczakowa
Strony: 158
Wyzwanie: Polacy nie gęsi, czyli czytamy polską literaturę

Kasia to kilkuletnia dziewczynka przekonana, że jest pępkiem całego świata.
W domu, jako najmłodsze dziecko jest rozpieszczana, dzięki czemu dziewczynka przekonana jest o tym, że to wokół niej kręci się cały świat, a wszyscy muszą spełniać jej zachcianki. I to najlepiej jeszcze zanim w ogóle o nich pomyśli. Nie ma żadnych obowiązków, a brat Jurek we wszystkim jej ustępuje.
W szkole jest podobnie. Jako najlepsza uczennica znajduje się w centrum zainteresowania całej klasy. Zrobiła się z niej dzięki temu bardzo samolubna, niemiła i rozwydrzona dziewczynka. W okrutny sposób potrafi wyśmiewać się z najmniejszych wad swoich koleżanek i kolegów.

Pewnego dnia jej świat przewraca się do góry nogami. Najpierw, niespodziewanie znika mama i od tej pory już nic nie toczy się po staremu. Dla Kasi pocieszająca jest obietnica taty, że mama przywiezie jej cudowną niespodziankę. Kasia jest w szoku, gdy zamiast wymarzonej zabawki mamusia przywozi małe, czerwone i pomarszczone obrzydlistwo, które wszyscy nazywają jej siostrzyczką Agnieszką...
Od pierwszych chwil Kasia nienawidzi tego stworzonka, które odebrało jej uwagę wszystkich. Kasia za wszelką cenę stara się odzyskać uwagę rodziców i znajduje na to łatwy, choć nie przynoszący oczekiwanych przez nią skutków sposób. A mianowicie staje się jeszcze bardziej nieznośna i krnąbrna. Ze szkoły niespodziewanie przynosi pierwszą dwójkę, za którą idą następne, aż dziewczynce grozi zostanie na drugi rok w tej samej klasie. W szkole zraża do siebie nie tylko najlepsze koleżanki, ale również panią nauczycielkę.
Ale czy to do końca wina dziewczynki? Nikt z dorosłych nie wytłumaczył Kasi zaistniałej sytuacji, która diametralnie zmieniła jej życie. Nikt nie poczuł się w obowiązku poinformowania dziewczynki, że zostanie starszą siostrą, a nowo przybyłe dziecko odbierze jej całą uwagę rodziców i otoczenia.

Na szczęście wszystko kończy się dobrze i Kasia w porę zrozumie swoje zachowanie i zmieni się na lepsze.

Listopadowe lektury, klasa III

Tytuł: Dzieci Pana Astronoma
Autor: Wanda Chotomska
Strony: 41

To było moje pierwsze spotkanie z tą ksiazeczką, nie przypominam sobie, żebym w dzieciństwie ją poznała.
Jest to wierszowana opowieść o Teleskopce i Teleskopku, bliźniętach nazwanych w ten sposób przez ich dość ekscentrycznego ojca. Ojciec jest astronomem, którego ambicją jest przedstawić swym dzieciom świat gwiazd, planet i Kosmosu w jak najprzystępniejszy sposób.  Tak więc dzieci poznają piękno świata, które znajduje się nad ich małymi główkami. W bardzo przystępny i zabawny sposób poznają świat planet Układu Słonecznego, poznają Niebieski Zwierzyniec czy postać sławnego Mikołaja Kopernika.
 Żałuję, że w dzieciństwie książka ta w jakiś sposób uniknęła mojej uwagi, gdyż mogłabym w bardzo łatwy sposób zapamiętać w końcu liczbę księżyców poszczególnych planet czy kolejność znaków zodiaku.
Nie popełnię tego błędu w przypadku moich dzieci, choć będę musiała zwrócić uwagę na pojawienie się najnowszych doniesień, które w 2006r. degradują Pluton do planety karłowatej.



Tytuł: O psie, który jeździł koleją
Autor: Roman Pisarski
Strony: 54

Jeśli dobrze pamiętam to "O psie, który jeździł koleją" to pierwsza książka, która wycisnęła łzy z moich dziecięcych oczu.
Książka opowiada o psie Lampo, który pewnego dnia wysiadł z pociągu na małej włoskiej stacyjce w miasteczku Marritima. Znajduje go zawiadowca, który nadaje imię znajdzie i od tej chwili on i pies zostają przyjaciółmi. Choć Lampo zamieszkał na stacji, pozostał niezależnym psem oddającym się nadal kolejowym podróżom. Codziennie odwiedza dom rodzinny swojego nowego pana, ale nigdy nie zostaje u niego na noc i wraca wieczornym pociągiem do Marritimy.
Lampo staje się sławny w całych Włoszech, rozpoznają go niemal na każdej stacji, a na małą stacyjkę przyjeżdża dziennikarz, który przeprowadza wywiad z zawiadowcą. Nie podoba się to jego przełożonym i zawiadowca otrzymuje polecenie odesłania psa ze stacji. Zrozpaczony mężczyzna wysyła Lampo do swojego wuja na Sycylię. Ma nadzieję, że przyjaciel znajdzie tam bezpieczny dom i zostanie otoczony opieką, a jednocześnie ma nadzieję, że pies, który potrafił znaleźć drogę do domu w każdej sytuacji, nie będzie w stanie sforsować przeszkody, jaką jest Morze Śródziemne.
Książka ta jest opowieścią o prawdziwej przyjaźni psa i człowieka. Przyjaźni tak cudownej, jak i trudnej. Pełnej oddania, cierpliwości, zrozumienia i miłości. Przyjaźni do grobowej deski, bo Lampo gotów był dla swojej nowej rodziny poświęcić wszystko co najważniejsze, a w konsekwencji własne życie.


Tytuł: Ziarenka maku
Autor: Józef ratajczak
Strony: 30

"Ziarenka maku" to zbiór zabawnych, króciutkich wierszyków.Wierszyki są proste, więc nie powinny stanowić dla ucznia klasy III najmniejszego problemu, a ładne ilustracje pomogą w ich zrozumieniu.
Spis wierszy:
Obłoki, Burza majowa, Zielony wiersz, Wakacyjne marzenie, Prośba do słonka, Ulewa na ziarnie maku, Topola nad stawem, Liść, Wiatr, Jesień, Chmury, Mama w zimie, Kropla, Mój pies, Krasnoludkowe kłopoty, Przed snem, Stary kotek, Wrona, Lalki, Królewicz, Cień pytania.



 Tytuł: Kajtkowe przygody
Autor: Maria kownacja
Strony:


Kajtek to bocian, który wypadł z rodzinnego gniazda i z powodu obrażeń nie był w stanie odlecieć jesienią do ciepłych krajów. Poznajemy przygody tego zabawnego ptaka, który całą zimę mieszkał u rodziny Orczyków. Towarzyszymy mu przy poznawaniu świata ludzi. Kajtek to bardzo ciekawski bocian. Równocześnie to bardzo dumny ptak, który stara się zaprowadzić porządek na podwórku, wśród dokazujących i dokuczliwych wróbli i wron, a także w kurniku wśród ptaków gospodarskich. Mimo jego wielu psot zyskał sobie miejsce w sercach swych gospodarzy. 

Książki przeczytałam w ramach wyzwań: 





Cudowny świat Andersena

Autor: Hans Christian Andersen
Tytuł: Baśnie
Strony: 468

Chyba każdy zna choć niektóre z baśni pana Andersena. Jednymi z najpopularniejszych są oczywiście: "Dziewczynka z zapałkami", "Brzydkie kaczątko", "Królowa Śniegu", "Krzesiwo" czy "Ołowiany żołnierzyk".
Sięgnęłam po ten, dość rozszerzony zbiór baśni, gdyż postanowiłam poznać również te mniej znane.
Tak więc udało mi się poznać m.in. baśnie:
 "Choinka" o młodziutkim drzewku, które marzyło o tym, żeby być dorosłym drzewem, które nie mogło doczekać się na to, żeby ktoś przyszedł do lasu, ściął go i ubrał w bombki, łańcuchy i świeczki w czas Bożego Narodzenia.
"Cień" - opowieść o cieniu, który marzył o zostaniu człowiekiem.
"Czerwone trzewiczki" - baśń o czerwonych butach, które spełniały życzenia osób, które nosiły je na nogach.

Zbiór ten był dla mnie ciekawy właśnie dlatego, że wiele z baśni w nim zawartych przeczytałam po raz pierwszy. I mimo, że te popularniejsze z nich jak m. in. "Dziewczynka z zapałkami", "Królowa Śniegu" czy "Dzikie łabędzie" nie straciły w moich oczach swego cudownego czaru, to miałam okazję poznać Andersena z innej strony.

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania

wtorek, 27 listopada 2012

Rodzina, ach rodzina.

Tytuł: Martwe jezioro
Autor: Olga Rudnicka
Strony: 232

Beata Rostowska i Urszula Nowacka to przyjaciółki wynajmujące wspólnie mieszkanie. Beata pracuje w kancelarii prawnej. Trzydziestolatka od lat sama się utrzymuje, gdyż skłócona jest ze swoimi bliskimi. Kobieta nigdy nie była przywiązana do swojej rodziny, od zawsze czuła się przez nich odtrącona. Konflikt i jawna rywalizacja, które od dzieciństwa różnił Beatę i jej siostrę zaowocowały nieprzyjemnym i bolesnym zdarzeniem, które zakończyło się wyrzuceniem Beaty z domu. Od tej chwili kobieta musi martwić się sama o siebie, samodzielnie zarobić na własne utrzymanie. Próbuje wytłumaczyć sobie w jaki sposób doszło do tego, że rodzice traktowali ją jak obcą osobę, jak zbędny, nie pasujący do reszty przedmiot w ich wspaniałej posiadłości.
Pragnie ułożyć sobie własną przyszłość jednocześnie próbując wytłumaczyć przeszłość. Podejrzewa, że była owocem romansu i właśnie to stało się powodem braku akceptacji, o które walczyła całe dzieciństwo. Wynajmuje prywatnego detektywa, który odkrywa, że... Beata nie jest córką swoich rodziców. Jakby tego było mało okazuje się, że w świetle prawa Beata nie istnieje, na dowód czego pokazuje jej akt zgonu na jej nazwisko.
Zszokowana i coraz bardziej zagubiona Beata nieoczekiwanie dostaje zaproszenie na ślub swojej młodszej siostry. Jest to tym bardziej niespodziewane, gdyż od wyjazdu nie utrzymuje z rodziną żadnych kontaktów i podejrzewa, że kryje się za tym coś niepokojącego. Ula proponuje, żeby na ślub pojechała z jej bratem, Jackiem, którego bardzo chętnie widziałaby u boku przyjaciółki. Beata niechętnie godzi się na takie rozwiązanie i oboje udają się do Lisina, w którym mieszkają rodzice.
W rodzinnym domu czeka ją bardzo chłodne przyjęcie, co tylko utwierdza kobietę, że za wszystkim kryje się coś dziwnego, wyczuwa, że rodzina ma co do niej jakieś ukryte i niekoniecznie dobre zamiary. Rodzicom nie odpowiada "narzeczony", który jej towarzyszy, gdyż widzą ją u boku syna zamożnych przyjaciół. Chcą także, aby Beata zrezygnowała ze swojej dotychczasowej pracy i przyjęła proponowaną jej przez tych ludzi posadę.
Na dzień przed ślubem przyjeżdża prywatny detektyw, który zdobył szokujące informacje na temat przeszłości Beaty i jej rodziny.
Czy dziewczynie uda się pogodzić się z tym, czego dowiedziała się o ludziach, których uważała za rodzinę? Czy zaakceptuje siebie, czy zrozumie to, że otaczały ją osoby, dla których była zbędnym przedmiotem, który nie spełnił ich oczekiwań? Czy uda jej się uniknąć roli marionetki i nie pozwoli rodzicom na wplątanie się w kłopoty? Tego dowiemy się z książki.

"Martwe jezioro" to książka, przy której odpoczęłam. Nie mogłam się od niej oderwać i mimo czasu spędzonego w pracy i przy domowych obowiązkach, przeczytałam ją w ciągu jednego dnia. Polubiłam Beatę, Ulę i inteligentnego, choć momentami irytującego Jacka.
Bardzo mi się spodobał ten debiut literacki młodziutkiej, bo 24 - letniej Olgi Rudnickiej.

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania

środa, 14 listopada 2012

Miasto bestii

Tytuł: Miasto bestii
Autor: Isabel Allende
Liczba stron: 271

Pani Allende stworzyła w swojej powieści piękny i tajemniczy świat. Świat wszechobecnej i nieokiełznanej przyrody, dzikich zwierząt, które żyją obok indiańskich plemion, ludzi, których życiem żądzą prawa natury.
"Miasto bestii" to pierwsza część cyklu "Wspomnienia Orlicy i Jaguara". Głównym bohaterem jest piętnastoletni Alex. Mama chłopca choruje na raka i rodzice postanawiają, że na czas jej leczenia, któremu chcą się poświęcić, opiekę nad dziećmi powierzą rodzinie. Alex trafia do ekscentrycznej i nieprzewidywalnej babci Kate. Kate jest dziennikarką i podróżniczką.
Zabiera chłopca w podróż do Amazonii.Jej zadaniem jest znalezienie i udokumentowanie istnienia Bestii, o której krążą legendy.
Alex nie ma najmniejszej ochoty na takie eskapady, ale babcia, która każe mówić mu do siebie po imieniu, nie daje mu prawa wyboru. Chłopiec zaprzyjaźnia się z Nadią, która także uczestniczy w tej wyprawie. Jej ojciec jest przewodnikiem tej wyprawy znającym Amazonię.
Alex, z początku podchodzący do wszystkiego bardzo ironicznie, buntując się na wszystko, poczynając od jedzenia, w miarę trwania podróży zmienia się diametralnie.

Książka zabiera nas w cudowny świat Amazonii, której mieszkańcami są Indianie strzegący tajemnicy mitycznej Bestii. Plemiona te mają często minimalny kontakt ze współczesnym światem, nie znają broni palnej. Kontakt z człowiekiem z Zachodu często kończy się dla nich śmiercią spowodowaną epidemiami chorób, z którymi w swoim świecie nie mają kontaktu. Poznajemy także okrutnych i bezwzględnych ludzi, którzy znależli w terenach Amazonii zapowiedź ogromnego bogactwa pochodzącego z naturalnych skarbów tej ziemi. Do czego się posuną opętani żądzą władzy i bogactwa?

Bardzo ważną kwestią w książce jest siła przyjaźni, która doprowadza bohaterów do prób pokonywania własnych lęków, do podejmowania ciężkich decyzji.
Czy podróżników czeka spotkanie z Bestią? Czy Bestia  rzeczywiście okaże się bezwzględnym potworem, z zimną krwią mordującym ludzi? Czy Alexowi uda się pokonać własne lęki, czy zmieni się jego sposób patrzenia na świat?


King Kingowi do pięt nie dorasta?

Tytuł: Krąg krwii
Autor: Bernard King
Liczba stron: 190

Przyznam, że ta książka znalazła się u mnie w dość nietypowy sposób, a mianowicie dzięki pomyłce. Z powodu braku czasu, sięgnęłam w bibliotece po pierwszą lepszą książkę Kinga. Dopiero w domu okazało się, że mam Kinga, ale Bernarda, nie Sterphena. I może właśnie dlatego nastawiłam się do tej książki w dość negatywny sposób.

Poznajemy Andreę, piętnastoletnią dziewczynę. Pewnej nocy dziewczyna jest światkiem dziwnego i mrocznego wydarzenia, które próbuje wyprzeć ze swojej pamięci i świadomości.
Andrea dorasta, wychodzi za mąż, zdobywa pieniądze.
Wraz z mężem przenosi się do pięknej posiadłości - opactwa Rinnley, w którym odnajdują sekretną komnatę.
Przeszłość kobiety daje o sobie znać wraz z pojawieniem się okrutnego bractwa czcicieli szatana. Przywódcy bractwa mają pewne plany związane z Andreą, która w dzieciństwie była świadkiem gwałtu.
Co wspólnego z tymi ludźmi ma jej nowy dom i mąż?

Książkę czyta się dość dobrze, choć mi wydały się jednak przesadzone opisy wyuzdanych i brutalnych orgii, które towarzyszyły obrzędom inicjacji w bractwie. Dla mnie były one wepchnięte w fabułę trochę na siłę.
W dość makabryczny, ale jednocześnie bardzo obrazowy sposób zostały przedstawione brutalne morderstwa popełniane przez jednego z fanatyków.

Mimo, że na każdej stronie książki dało się odczuć, że nie jest to Stephen King, ale dla mnie lektura tej książki nie była stratą czasu. Wciągnęłam się w fabułę.

Książkę przeczytałam w ramach listopadowej Trójki E - Pik.