Tytuł: Katyń. Ocalona pamięć
Autor: Andrzej Krzysztof Kunert
Wydawnictwo Świat Książki 2010
25 lipca 1932 roku Polska i ZSRR podpisały pakt o nieagresji, który następnie został przedłużony do 31 grudnia 1945r.
Kilka lat później, 24 sierpnia 1939r. został podpisany, chyba najsłynniejszy, pakt Ribbentrop - Mołotow. Wraz z nim podpisano tajny protokół dodatkowy zapowiadający IV rozbiór Polski. Jego istnienie upubliczniono dopiero 25 marca 1946 roku, podczas Procesu Norymberskiego.
Do IV rozbioru doszło 28 września.
"To, co zrobiliśmy w roku 1939, było wyłącznie wynikiem rozważań strategicznych. Niemcy grozili naszej granicy, musieliśmy ich z dala od niej zatrzymać. Zajmując ziemie polskie, nie popełniliśmy ataku agresji. Obecna wojna całkowicie tezę tę potwierdziła. (...) Gdyby nie to, co się wtedy stało, Niemcy dziś byliby w Moskwie, a być może staliby pod Uralem." [1] Tak tłumaczył agresję ZSRR na Polskę zastępca ludowego komisarza spraw zagranicznych ZSRR Andriej Wyszyński.
Na początku października 1939 roku miała miejsce zarządzona przez NKWD rejestracja polskich podoficerów i oficerów. Ci, którzy się wtedy zgłosili, dwa miesiące później zostali aresztowani, a następnie zamordowani.
Pierwsze transporty śmierci z Kozielska do Katynia, z Ostaszkowa do Kalinina - Tweru oraz ze Starobielska do Charkowa wyruszyły w pierwszych dniach kwietnia 1940 roku. Z obozów specjalnych (Ostaszków, Kozielsk i Starobielsk) w celu wymordowania przekazano blisko 14500 osób. Natomiast w ogólnej liczbie blisko 22 tysiącach ofiar zbrodni katyńskiej ponad 7300 stanowili więźniowie.
Zbrodnia katyńska przez lata stanowiła bolesne tabu. Pamiętam jak mama mówiła mi, że w szkole nawet nie mogli o tym wspominać. Rząd ZSRR przyznał się do autorstwa tej zbrodni dopiero w 1990 roku.
Natomiast już w lipcu 1942 roku miejsce zbrodni w Katyniu odkrywają polscy robotnicy przymusowa zatrudnieni przez Organizację Todta. W marcu 1943 rozpoczęły się ekshumacje ofiar.
Rząd ZSRR przez szereg lat twardo stał przy stanowisku, że nie mają pojęcia co stało się z więźniami, którzy nigdy nie wrócili do swoich domów. Mało tego, nawet obecnie sprawa morderstw przeprowadzonych przez ZSRR nadal jest dla wielu sprawą, o której lepiej nie mówić...
30 lipca 1941roku Polska i ZSRR podpisały pakt pokojowy, układ Sikorski - Majski. Przedstawiciele rządu polskiego długo próbowali dowiedzieć się, gdzie mogą znajdować się zaginieni jeńcy, jednak bez skutku. Mało tego, przedstawiciele ZSRR oskarżali Polskę, że spekulacje, które się wysnuwa, jakoby jeńcy Ci zginęli z rąk Bolszewików łamią układ Sikorski - Majski. Przedstawiciele ZSRR twierdzą, że w wyniku amnestii wszyscy więźniowie zostali uwolnieni.
Odbyło się wiele rozmów, m. in. taka:
"Wyszyński: Liczba 9500 oficerów polskich, rzekomo znajdujących się w ZSRR, nigdzie się nie potwierdziła. W zestawieniach NKWD nigdy taka ilość oficerów nie figurowała. (...)
Kot: (...) Nie chodzi o ludzi bezimiennych, sa tam setki wybitnych osobistości(...), to przecież nie dzieci, nie da się ich skryć. (...) [2]
Albo taka:
"Sikorski: (...) Stwierdzam wobec Pana Prezydenta, iz jego oświadczenie o amnestii nie jest wykonywane. Dużo i to najcenniejszych naszych ludzi znajduje się jeszcze w obozach pracy i w więzieniach.
Stalin: To jest niemożliwe, gdyż amnestia dotyczyła wszystkich i wszyscy Polacy są zwolnieni.
Sikorski: Nie naszą rzeczą jest dostarczać Rządowi Radzieckiemu dokładne spisy naszych ludzi, ale pełne listy maja komendanci obozów. Mam ze sobą listę około 4 tysięcy oficerów, których wywieziono siłą i którzy znajdują się jeszcze obecnie w więzieniach i obozach pracy (...) Ci ludzie znajdują się tutaj. Nikt z nich nie wrócił.
Stalin: To jest niemożliwe. Oni uciekli.
Anders: Dokądżeż mogli uciec?
Stalin: No, choćby do Mandżurii. [3]
Książka jest naprawdę bardzo dobrze napisana, a jej przejrzystość bardzo ułatwia czytanie. Podobało mi się przedstawienie tła historycznego wydarzeń roku 1940. Polecam.
[1] str. 167
[2] str. 169
[3] str. 172