czwartek, 13 września 2012

To już ten wiek?

"Moja Droga Lucy,
Napisałem tę opowieść dla ciebie, ale kiedy zaczynałem ją pisać, nie zdawałem sobie sprawy, że dziewczynki rosną szybciej niż książki. W rezultacie jesteś już za stara na bajki, a kiedy tę książkę wydrukują i oprawią, będziesz jeszcze starsza. Pewnego dnia będziesz jednak dostatecznie stara, aby znowu do bajek wrócić. Możesz wtedy zdjąć tę książkę z jakiejś wysokiej półki, odkurzyć i powiedzieć mi, co o niej myślisz. Prawdopodobnie będę wtedy tak głuchy, że nie będę nic słyszał, i tak stary, że nie będę niczego rozumiał, ale na pewno będą wciąż twoim kochającym cię ojcem chrzestnym."

 C.S. Lewis.

Zapisałam się do kolejnego wyzwania czytelniczego, zorganizowanego przez Książkówkę (http://ksiazkowka.blogspot.com): Niezapomniane lektury  z naszego dzieciństwa.

Przeczytałam o tym wyzwaniu w pewien poniedziałkowy poranek, kilkanaście minut po 7 rano. Na mojej twarzy musiał pojawić się uśmiech od ucha do ucha, powiedzenie "nie lubię poniedziałku" przestało mieć sens. 
Stąd też powyższy cytat. Zastanawiam się czy już jestem na tyle "stara", żeby wrócić do czytania bajek?? Pytanie to niech pozostanie retoryczne. 

Lektury na wrzesień to lektury klasy I szkoły podstawowej:

1. "Wiersze dla dzieci" Julian Tuwim
2. "Pilot i ja" - Adam Bahdaj
3. "Jak Wojtek został strażakiem" - Czesław Janczarski
4. "Nasza mama czarodziejka" - Joanna Papuzińska
5. "Cudaczek - Wyśmiewaczek" - Julia Puszyńska
6. "Czarna owieczka" - Jan Grabowski
7. "Jacek, Wacek i Pankracek" - Mira Jaworowicz
8. "Kopciuszek" Hanna Januszewska
9. "Plastusiowy pamiętnik" Maria Kownacka
 
 
 
  Zaczęłam od książeczki Czesława Janczarskiego: "Jak Wojtek został strażakiem".
W małej wsi Kozie Różki niemal legendarną sławą cieszy się jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej, do której należy kwiat lokalnej młodzieży. 
Młodzi ochotnicy są nieustraszeni, energiczni, zawsze gotowi nieść pomoc innym.
Mały Wojtek marzy o tym, aby do nich dołączyć, ale komendant uświadomił mu, że jest na to jeszcze za mały.
Pewnego dnia Wojtek jest świadkiem pożaru u swoich sąsiadów, który powstał od uderzenia piorunem.  Chłopiec usłyszał dobiegający z płonącego domu płacz dziecka. Nie zastanawiając się nad grożącym mu niebezpieczeństwie pobiegł i uratował z płomieni Henia.
Następnie wszczął alarm, dzięki któremu po chwili na miejscu pojawił się wóz strażacki.
Odwaga chłopca została doceniona, za swój czyn dostał złoty strażacki hełm i został członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej w Kozich Różkach.

Książeczkę napisaną wierszem czyta się bardzo przyjemnie.


 "Czarna owieczka" Jana Grabowskiego to przyjemna książeczka obrazująca powiedzenie: "Z kim przystajesz takim się stajesz".
Osierocona czarna owieczka o imieniu Metka trafia pod opiekę  suczki Wiernej, która właśnie została matką szczeniaka Misia. 
Jej właścicielki, Zosia i Wisia, mają nadzieję, że w ten sposób uda się uratować owieczkę.
Metka, nie widząc tego, że wygląda nieco inaczej niż jej nowa rodzina, zachowuje się jak pies. Biega razem ze swym braciszkiem po podwórku, goni kury, nawet siada po psiemu.
Nie do końca podoba się to dziewczynkom, które wróciły od cioci mieszkającej na wsi.
Dziewczynki myślały, że Metka będzie tak miła, spokojna i łagodna jak jej matka, a okazało się, że stała się prawdziwym łobuziakiem.
Jednak dziewczynki przekonały się, że tak naprawdę wcale im to nie przeszkadza i kochają Metkę taką, jaką jest.


"Kopciuszek" to baśń, która doczekała się wielu literackich opracowań. Jednym z nich jest bajka Hanny Januszewskiej. Treść bajki jest znana chyba każdemu
Kopciuszek to jedna z ulubionych bohaterek mojego dzieciństwa, więc i ta wersja tej bajki zawsze mi się podobała. 
Może i brakowało mi w niej tego, że wersja ta jest dość okrojona, ale i tak nie zmieniło to moich odczuć.
Jednej rzeczy nie zauważyłam w dzieciństwie. Jest to zabawna nieścisłość w ilustracjach pani Bożeny Truchanowskiej, na których Kopciuszek najpierw jest szatynką, a na kolejnych stronach zmienia się w brunetkę, blondynkę, aż w końcu staje się kasztanowłosą dziewczynką.
W książeczce pojawiają się także trzy różne wersje karety, którą Kopciuszek udaje się na bal.

2 komentarze:

  1. Bardzo się cieszę, że akcja przyprawiła Cię o uśmiech na twarzy. I jeszcze takie sprostowanie: Ja wpadłem na pomysł zorganizowania akcji i zaprosiłem jako współorganizatora Książkówkę. Cieszę się, że naraz przeczytałaś tyle książek. W poście podsumowującym wrzesień możesz królować ze stopniem "celujący". BARDZO DZIĘKUJĘ za Twój udział. Pomysł wziąłem, gdy przechodziłem w supermarkecie obok stoiska z lekturami szkolnymi. Pomyślałem "A gdybym się cofnął do krainy dziecięcych przygód?", a potem "Może ktoś też chciałby to zrobić" i BAM! Jest akcja :)
    Jeszcze raz dziękuję i życzę powodzenia w kolejnych etapach,bo tak książki nie koniecznie będą cieniutkie. A jeśli chodzi o "Opowieści z Narnii" to prawdopodobnie będziemy je czytać w grudniu.
    Pozdrawiam
    Leger :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem już na finiszu wyzwania. Zostały mi jeszcze: "Jacek, Wacek i Pankracek" i "Plastusiowy pamiętnik" :)

      Usuń