poniedziałek, 31 grudnia 2012

Dyskusyjny Klub Ksiażkowy

Korzystając z tego, że od jakiegoś czasu mieszkam 20 metrów od biblioteki miejskiej, trzy miesiące temu zapisałam się do Dyskusyjnego Klubu Książki. Trzy miesiące temu, na moim pierwszym spotkaniu było prawie 20 osób. Było głośno, nie ogarniałam sytuacji, ale postanowiłam, że spróbuję.
Tak więc z pokładem dobrych chęci i z nadzieją, że się zaaklimatyzuję, poszłam na grudniowe spotkanie.
Okazało się, że trafiłam na świąteczne spotkanie, wypełnione wspaniałymi potrawami zrobionymi i przyniesionymi przez klubowiczów. Ja też dołożyłam swoje trzy grosze i przyniosłam dip ogórkowy.
Między rozmowami na przeróżne tematy i pałaszowaniem wszystkich tych pyszności udało się nawet porozmawiać chwilę o książkach.

Pierwszą omawianą książką był "Mały Książę" napisana przez Antoine de Saint-Exupery'ego.
Po raz pierwszy przeczytałam ją jako lekturę, jeśli dobrze pamiętam w ósmej klasie szkoły podstawowej.
Ta filozoficzna opowieść niesie w sobie wiele bardzo uniwersalnych prawd, które chyba już zawsze będą aktualne.
Mały Książę, mieszkaniec niewielkiej asteroidzie B-612, na której oprócz baobabów, dwóch czynnych i jednego uśpionego wulkanu mieszka z nim Róża. Mały Książę opiekuje się kwiatem z wielką starannością, podlewa, a na noc przykrywa kloszem.
W książce wyraźnie widoczne są uczucia Małego Księcia do Róży - od zauroczenia i miłości od pierwszego widzenia, przez zniechęcenie jej zachowaniem, aż po uświadomienie sobie pojawienia się dojrzałego uczucia.
To pobyt na Ziemi uświadamia Małemu Księciu jego uczucia. Najpierw, na widok całej łąki róż uświadamia sobie, że jego Róża jest piękna i jedyna w swoim rodzaju, a spotkany Lis mówi mu, że każdy odpowiedzialny jest za wszystko, co uda mu się oswoić. Mały Książę zrozumiał, że musi wrócić do bezsilnej i delikatnej Róży i zaopiekować się nią.

Druga omawiana książką była powieść Richarda Paula Evansa: "Obiecaj mi'.
Muszę przyznać, że dla mnie była to najsłabsza ksiażka w tym roku.
W założeniu opowiada o miłości, która potrafi przetrwać nawet upływający czas.

Główna bohaterka, Beth, odkrywa, że jest zdradzana przez męża. Jej pierwszą decyzją jest wyrzucenie go ze swojego serca i domu. Choroba ich córeczki zmienia jednak wszystko i Beth pozwala mu wrócić. Razem zajmują się dziewczynką, która cierpi, a lekarze nie mogą odkryć przyczyny jej dolegliwości.
Do tego wszystkiego okazuje się, że mąż cierpi na raka i Beth postanawia opiekować się nim do czasu, aż umrze.
Po jego śmierci, w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia poznaje mężczyznę, który robi wszystko, żeby zgodziła się z nim umówić. Ich związek rozwija się początkowo bardzo powoli, ale w końcu Beth uświadamia sobie, że zaczyna coś czuć do tajemniczego Matthew. Kobieta uświadamia sobie, że po tym, co zrobił jej mąż potrafi jeszcze zaufać jakiemuś mężczyźnie. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie okazało się, że Matthew przybył... z przyszłości, a jakby tego było mało jest jej zięciem...

Podczas czytania tej książki towarzyszyły mi bardzo rożne uczucia. Do pewnego momentu bardzo mi się podobała. Dość szybko naiwność i głupota głównej bohaterki zaczęła mnie irytować. Jak można upoważnić kogoś, kogo zna się tak krótko do tego, żeby mógł wypłacić pieniądze z zaciągniętej przez siebie pożyczki, a potem jeszcze dziwić się, że pieniądze zniknęły... W książce było jeszcze kilka takich momentów, gdy zastanawiałam się czy główna bohaterka na pewno jest dorosłą, doświadczoną kobietą.
Od momentu odkrycia tajemnicy Matthew książka po prostu mnie rozśmieszała.
Książka ta nie zachęciła mnie do poznania innych powieści tego autora, ale oczywiście nie twierdzę, że już nigdy po żadną nie sięgnę. Kto wie?

Książki przeczytałam w ramach DKK
"Obiecaj mi" zaliczam także do wyzwania Trójka E - Pik



Millenium

Tytuł: Dziewczyna,która igrała z ogniem
Autor: Stieg Larsson
Strony: 700

Na drugą część sagi Millenium czekałam bardzo długo. Była nie do zdobycia w bibliotekach, do których byłam zapisana, a potem nazbierało się wiele innych, które pożyczyłam, więc długo nawet jej nie szukałam. Jakieś dwa miesiące temu w końcu udało mi się ją pożyczyć, ale musiała jeszcze swoje odczekać. W końcu się udało. Czy warto było czekać...? Ogólnie rzecz biorąc - tak. Ale prawda jest taka, że spodziewałam się czegoś lepszego, jakiejś bomby, która prawym sierpowym powali mnie na ziemię. Podobnie jak "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet". Ale, ogólnie nie mam na co narzekać, bo "Dziewczyna, która igrała z ogniem" nie rozczarowała mnie aż tak bardzo.
Pierwszą część sagi Millenium poznałam w formie audiobooka i niemal mnie zafascynowała.
Druga część na początku, przez jakieś 100-200 stron trochę mnie nudziła. Nudziły mnie dokładne opisy podróży Lisbeth Salander, a później szczegółowo opisane zakupy do nowego mieszkania. Zaniepokoiły mnie dziwne działania jej adwokata. Bałam się, że będę musiała odłożyć książkę, gdy zacznę czytać o kolejnych okrutnych i makabrycznych torturach, które jej zada. Bo Lisbeth polubiłam już w pierwszej części. Ta piękna, dziwna, trochę szalona, ale diabelnie inteligentna dziewczyna wywoływała mój uśmiech.
A tą część zdominowała niemal całkowicie.
I zaskakująco, gdyż została oskarżona o potrójne małżeństwo: pary przyjaciół Mikaela Blomkvista Mię Bergmai i Daga Svensona, a także swojego adwokata. W ten sposób kobieta, która całe życie dbała o anonimowość stała się najbardziej rozpoznawalną osobą, poszukiwaną listem gończym. Praktycznie nikt nie wierzy w jej niewinność, zwłaszcza, że z dnia na dzień na jaw wychodzą kolejne fakty z jej zycia, które tylko pogrążają ją w coraz gorszej sytuacji.

Książka praktycznie do ostatnich stron trzyma w napięciu, a my poznajemy prawdę o jej ubezwłasnowolnieniu i domniemanej chorobie psychicznej.
Oj, jedno jest pewne - nie rozczarowałam się.

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania Trójka E - Pik


niedziela, 30 grudnia 2012

Najsławniejsza Ania

Tytuł: Ania z Zielonego Wzgórza
Autor: Lucy Maund Montgomery

Ania Shirley to chyba najsławniejsza bohaterka stworzona przez kanadyjską pisarkę Lucy Maund Montgomery. Bohaterka niedawno obchodziła setną rocznicę urodzin, gdyż pierwsza część tej sławnej serii po raz pierwszy została wydana w1908 r.
Tak na marginesie, jestem ciekawa czy jakikolwiek bohater współczesnych powieści będzie pamiętany tak długo... Bo to, że przez najbliższe dziesięciolecia sława rudowłosej sieroty nie przygaśnie, dla mnie nie jest kwestią do zastanowienia.

Ja jestem ogromną fanką tego cudownego rudzielca. Pewna jestem, że większość z Was w jakikolwiek sposób zetknęła się z tą marzycielką.


Ania Shirley to 11 - letnia sierota, która przez pomyłkę trafia na Wyspę Księcia Edwarda, pod opiekę rodzeństwa Cuthbertów - Maryli i Mateusza.Cuthbertowie postanowili zaadoptować chłopca, który mógłby pomagać Mateuszowi w gospodarstwie. Nieoczekiwana pomyłka sprawiła, że Mateusz, który pojechał po chłopca na stację kolejową przywiózł... rudowłosą, wychudzoną, zabiedzoną i rozgadaną dziewczynkę. Mężczyzna nie potrafił powiedzieć Ani, że nie jest osobą, którą spodziewał sie zobaczyć i zawiózł ją na Zielone Wzgórze. Urok dziewczynki sprawił, że nieśmiały i zamknięty w sobie Mateusz, który wręcz bał się przedstawicielek rodu kobiecego, z miejsca ją polubił. Przez całą drogę do domu buzia sieroty nie zamykała się, a kolejne miejsca, które mijali otrzymały nowe nazwy. 
Jednak, tak jak się spodziewał Mateusz, Maryla nie chce nawet słyszeć o tym, żeby Ania została na Zielonym Wzgórzu i pozwala dziewczynce jedynie przenocować. Następnego dnia Ania ma zostać odesłana.
I w ten sposób najcudowniejszy dzień w życiu tego dziecka przekształcił się w najgorszą noc. Okropne jest to, co czuła dziewczynka, której spełnione marzenie, które przerodziło się w niewyobrażalną radość, że jest na tym świecie ktoś, kto ją chce, prysło jak bańka mydlana. Nieograniczone szczęście przerodziło się w rozpacz. 
Na szczęście, ku zadowoleniu Mateusza, Maryla postanawia zostawić dziewczynkę, a na swoje barki przyjmuje trud wychowania tego stworzenia, które nawet nie potrafi się modlić. Jak się okazuje wychowanie Ani przynosi tyle samo trudu i wyrzeczeń, co radości i satysfakcji.
Mateusz na każdym kroku okazuje Ani swoją miłość, co popycha go do takich decyzji, jak podarowanie jej sukni z wymarzonymi bufiastymi rękawami.
Maryla inaczej podchodzi do dziewczynki, jej celem jest wychowanie jej najlepiej jak potrafi, ale przez całą powieść obserwujemy jak w swoim sercu znajduje coraz więcej miejsca dla tego rudowłosego stworzenia. 

Ania z miejsca odkrywa bratnią duszę w mieszkającej niedaleko Dianie Barry, która staje się jej przyjaciółką od serca. Odnajduje też "wroga" w osobie Gilberta Blythe'a, który na to miano zasłużył sobie tym, że nazwał dziewczynkę "marchewką". Od tej chwili Ania poprzysięga sobie nigdy więcej nie rozmawiać z tym okropnym i niewychowanym chłopcem, a jedyną jej radością z nim związaną jest rywalizacja z nim w szkole.

Chwile spędzona na Zielonym Wzgórzu obfitują we wzloty i upadki. Nie mogę nie wymienić takich sytuacji jak obrażenie przyjaciółki Maryli, Małgorzaty Linde, upicie Diany, zafarbowanie włosów na zielono czy podróż w dziurawej łódce.

Nic nie poradzę na to, że przepadam za Anią Shirley i niezmiernie ucieszyłam się, gdy przeczytałam o związanym z nią wyzwaniu. Lektura tej książki dała mi nieopisaną radość związaną z przebywaniem w towarzystwie z tą przemiłą osóbką. Zawsze marzyłam o takiej bratniej duszy.
Jedno jest pewne, odświeżę sobie cykl powieści o tej bohaterce z niekłamana radością.  Kolejne części czekają cierpliwie na swoją kolej.

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania Czytamy Anię

A także w ramach wyzwania, którego w tym roku niestety nie uda mi się wypełnić:


sobota, 29 grudnia 2012

Book-Trotter. Niemcy.

Tytuł: Niekończąca się historia
Autor: Michael Ende
Czyta: Włodzimierz Nowakowski
Czas trwania: ~15 godz. 32 min. 17 s.

Wielu z nas zna tą opowieść jako filmową adaptację. Ja nie znam. Nigdy nie ciągnęło mnie do tego typu opowieści.
Ale, ze względu na wyzwanie Book-Trotter i literaturę niemiecką wybraną na ten miesiąc postanowiłam spróbować.
I co z tego wyszło? Przesłuchałam :)
Ale przyznam, że historia nie zachwyciła mnie do tego stopnia, żeby zachęcić mnie do obejrzenia filmu.
Nie mniej, książka jest dość ciekawa.
Bastian, uciekając przed prześladującymi go kolegami trafia do antykwariatu. Przypadek sprawia, że w jego ręce trafia książka, którą bez wiedzy właściciela zabiera do domu. Dzięki lekturze przenosi się w cudowny świat Fantazjany.
Krainie tej grozi niebezpieczeństwo. Stopniowo zaczyna znikać. Władczyni Fantazjany - Dziecięca Cesarzowa - zapadła na poważną chorobę, a wraz z nią umiera cała kraina. Jedynym ratunkiem jest nadanie władczyni nowego imienia. Nadać go może jedynie człowiek. Dawnymi czasy ludzie często odwiedzali Fantazjanę, lecz od dawna żaden ich przedstawiciel nie odwiedził zaczarowanej krainy.
Na poszukiwania wybawcy wyrusza Atreju.
Okazuje się, że to właśnie Bastian jest tym wybawicielem. W magiczny sposób przenosi się do krainy z książki, nadaje władczyni nowe imię: Dziecię Księżyców i w ten sposób ją uzdrawia.
 Jednak chłopiec zapomina kim był przed przybyciem do Fantazjany. Przyjaciele próbują pomóc mu w powrocie do jego świata, jednak nie jest to łatwe, gdyż Bastian otrzymał od Dziecięcia Księżyców Auryn, który spełnia jego marzenia i chłopiec wcale nie ma ochoty wracać. Stopniowo jego wspomnienia o wcześniejszym życiu zanikają. Oczywiście wszystko kończy się dobrze, a Bastian przeżywa fascynującą podróż.

Tytuł: Dziadek do orzechów
Autor:Ernst Hoffmann
Czas odtwarzania: 2h 37'

Przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia w domu radcy. Dzieci nie mogą doczekać się prezentów. Wreszcie nadchodzi Wigilia. Dzieci dostają wiele cudownych prezentów. Ojciec chrzestny, sędzia Droselmajer przynosi im piękną ruchomą zabawkę, którą rodzeństwo szybko się nudzi.  Jednak małą Klarę zafascynował inny prezent - dość skromny Dziadek do Orzechów. Dziewczynka bawi się nim długo, jednak jej brat, Fred, psuje go. Zrozpaczona Klara postanawia się zaopiekować nieszczęśnikiem.
Zostaje z nim aż do zapadnięcia zmroku i nieoczekiwanie przenosi się do zaczarowanego świata, w którym Dziadek do Orzechów staje się walecznym młodzieńcem, któremu zagraża Król Myszy.

Jest to ciekawa i bardzo klimatyczna opowieść. Jak znalazł na Święta Bożego Narodzenia.

Książki przeczytałam w ramach wyzwania Book - Trotter.

 

niedziela, 16 grudnia 2012

Olga Rudnicka - Czy ten rudy kot to pies

Tytuł: Czy ten rudy kot to pies?
Autor: Olga Rudnicka
Strony: 230

Książka jest kontynuacją "Martwego jeziora". Poznajemy dalsze losy bohaterów. Tylko, że tym razem akcja książki skupiona jest na przyjaciółce Beaty - Ulce.
Ulka, odnosząca sukcesy w pracy, nagle zmuszona jest odejść. Dlaczego? Jej romans z szefem okazał się romansem z żonatym mężczyzną, któremu żona postawiła ultimatum, w wyniku którego Ulka dostała wypowiedzenie z pracy. Dziewczyna świadoma jest tego, że zdobyła dość jednoznaczną opinię wśród współpracowników, a przy okazji jej kariera stanęła pod znakiem zapytania.
Przyznam, że ta kwestia była dla mnie lekko naciągana. Bo jaka inteligentna, trzydziestoletnia kobieta nie jest świadoma tego, że spotyka się z żonatym mężczyzną?? I to jeszcze swoim przełożonym...

Ula postanawia na jakiś czas zniknąć i w tym celu wykupuje wycieczkę do Irlandii. Jednak splot dziwnych wydarzeń sprawia, że najpierw ucieka jej autobus, a gdy jest pewna, że udało jej się go dogonić, okazuje się, że autobus w żadnym wypadku nie kieruje się w stronę Irlandii, ale za to dziewczyna ląduje na wsi pod Wrocławiem.
Seria pomyłek sprawia, że Ula ląduje w domu dwóch mężczyzn, których nie zna i którzy nie mają najmniejszej ochoty na jej towarzystwo. Na szczęście znajduje bratnią duszę w osobie niewiele od siebie młodszej i bardzo sympatycznej właścicielki lokalnego sklepu.
W życiu Mariusza i Sławka, u których mieszka Ula, odkrywa tajemnicę, która wiąże się z tajemniczym zniknięciem dwóch kobiet: ciotki mężczyzn i dziewczyny Sławka. Wszystko zaczyna się gmatwać, gdy znajduje zdjęcie zaginionej ciotki i odnajduje w niej podobieństwo do... Beaty.
Za plecami mężczyzn zaczyna węszyć i do sprawy wciąga detektywa, który prowadzi poszukiwania rodziny Beaty.

Książki Olgi Rudnickiej zacznę chyba zaliczać do "jednodniówek", bo połykam je w ciągu jednego dnia. Na pewno nie poprzestanę na tych dwóch książkach. W pisarstwie Olgi Rudnickiej odnalazłam coś dla siebie, choć nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że jest to nowa Joanna Chmielewska.
Nie mniej, jej książki czyta mi się bardzo lekko i przyjemnie, a jej bohaterzy przypadają mi do gustu i nie irytują mnie.
Dla mnie ta młodziutka autorka na pewno jest warta uwagi.
Gdy oddawałam książkę w bibliotece pani bibliotekarka podsunęła mi dwie kolejne, więc cierpliwie czekają w kolejce.

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania

czwartek, 13 grudnia 2012

Przybierz dom swój ostrokrzewem

Tytuł: Przybierz dom swój ostrokrzewem
Autor: Mary Higgins Clark, Carol Higgins Clark
Czas: trwania: 05h 44m 21s

Trzy dni przed Świętami Bożego Narodzenia uprowadzony zostaje przedsiębiorca pogrzebowy Luke Reilly, mąż znanej autorki kryminałów - Nory Raily. Jak na nieszczęście Nora w tym samym czasie trafia do szpitala, gdy potykając się o dywan we własnym mieszkaniu łamie nogę.
Razem z Lukiem porywacze przetrzymują jego pracownicę, Rositę, matkę dwójki małych chłopców. Kobieta przerażona jest tym kto zaopiekuje się dziećmi gdy jej nie będzie.
Wszystko wiąże się z jednym z "klientów" Luke'a, który cały swój majątek przepisuje jednej z organizacji, zamiast podarować siostrzeńcowi. I to właśnie ten siostrzeniec staje się porywaczem.
Kidnaperzy dzwonią do córki porwanego, która przyjeżdża do domu na święta. Regan jest prywatnym detektywem. Ochoczo pomaga jej sąsiadka państwa Reilly, Alvirah Meehan, która odnosi sukcesy jako detektyw amator. Porywacze żądają 1 mln dolarów. Podawane przez nich wytyczne, które mają doprowadzić Regan na miejsce pozostawienia torby z pieniędzmi uświadamiają Alvirah, ze porywacze wzorują się na jednej z książek Nory Raily.

Książkę słuchało mi się bardzo przyjemnie. Brak tutaj krwawych morderstw, tortur czy zawiłego i niemożliwego do rozwiązania śledztwa. Ale po całej serii dość krwawych i często makabrycznych kryminałów, w które ostatnio wsiąkłam (Lackberg, Nesbo, Larsson, Manlell) chyba właśnie czegoś takiego potrzebowałam :)

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania Trójka E - Pik.

Kryminalnie

Tytuł: Kaznodzieja
Tom 2 Sagi Kryminalnej
Autor: Camilla Lackberg Camilla
Czas trwania: 11h 55m 34s
Czyta: Marcin Perchuć

Sześciolatek wymyka się rankiem z domu i podczas zabawy w Wąwozie Królewskim znajduje nagie ciało kobiety.
Policja odkrywa pod zwłokami szczątki dwóch innych kobiet. Śledztwo odkrywa, że 19-letnia kobieta przez kilka dni była torturowana, a na pozostałych szczątkach obrażenia okazują się bardzo podobne. Po zidentyfikowaniu wszystkich zwłok okazało się, że znalezione pod ciałem szkielety należą do młodych kobiet, które zaginęły 20 lat wcześniej.
Okazuje się, że zamordowana dziewczyna przyjechała do Fjallbacki w konkretnym celu, szukając jakiegokolwiek śladu swej zaginionej matki. Śledztwo doprowadza policjantów do skłóconej rodziny Hultów. Johaness Hult 20 lat wcześniej powiązany był ze sprawą zaginięcia dziewczyny. Jego brat zeznawał, że ofiarę widział w jego towarzystwie. Sprawa ta doprowadziła do samobójstwa podejrzanego.
Patrik Hedstrom, odwołany z urlopu stara się rozwiązać sprawę, zwłaszcza, że nagle ginie kolejna młoda kobieta. Czy uda mi się uratować dziewczynę i rozwiązać sprawę? Śledztwu nie pomagają członkowie rodziny Hultów, którzy choć skłóceni, przeciwko policji obierają wspólny front zmowy milczenia.

W drugiej części sagi śledzimy dalsze losy Patrika Hedstroma i Eriki Falk. Erika jest w ciąży, co uniemożliwia jej czynny udział w śledztwie. Kobieta źle reaguje na upały i niezapowiedziane odwiedziny rodziny i znajomych. A do tego wszystkiego wraca sprawa jej siostry i nie dającego zapomnieć o sobie szwagra.
"Kaznodzieja" wg mnie jest lepszy od "Księżniczki z lodu". Mam zamiar poznać kolejne części sagi.

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania Trójka E - Pik


poniedziałek, 10 grudnia 2012

Bardzo zaległa recenzja

Tytuł: Człowiek z Marsa
Autor: Stanisław Lem

"Człowiek z Marsa" jest uznawany za pierwszą powieść napisaną przez Lema.
W laboratorium, do którego dostęp broni wiele zabezpieczeń grupa naukowców bada pozaziemską istotę. "Stworzenie" to jest cyborgiem i przyleciało rakietą z Marsa. Naukowcy robią wszystko, żeby dowiedzieć się czegoś o istocie, dla której ziemska atmosfera wydaje się szkodliwa. Próbują poznać jego funkcje życiowe, przyprowadzają różne testy i eksperymenty. Cyborg początkowo nie daje oznak życia, ale wszystko się zmienia gdy istota próbuje porozumieć się z Ziemianami. Początkowo wszystko wydaje się przebiegać pod kontrolą naukowców, jednak w końcu Marsjaninowi udaje się uwolnić, co staje się początkiem brutalnej i z góry skazanej na porażkę ludzi walce. Światkiem całej sytuacji jest człowiek, który znalazł się na miejscu wbrew sobie, gdyż został porwany prosto z ulicy. Z przerażeniem obserwuje bezskuteczność walki ludzi z pozaziemską istotą.

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:


środa, 28 listopada 2012

Pępek świata

Tytuł: Oto jest Kasia
Autor: Maria Jaworczakowa
Strony: 158
Wyzwanie: Polacy nie gęsi, czyli czytamy polską literaturę

Kasia to kilkuletnia dziewczynka przekonana, że jest pępkiem całego świata.
W domu, jako najmłodsze dziecko jest rozpieszczana, dzięki czemu dziewczynka przekonana jest o tym, że to wokół niej kręci się cały świat, a wszyscy muszą spełniać jej zachcianki. I to najlepiej jeszcze zanim w ogóle o nich pomyśli. Nie ma żadnych obowiązków, a brat Jurek we wszystkim jej ustępuje.
W szkole jest podobnie. Jako najlepsza uczennica znajduje się w centrum zainteresowania całej klasy. Zrobiła się z niej dzięki temu bardzo samolubna, niemiła i rozwydrzona dziewczynka. W okrutny sposób potrafi wyśmiewać się z najmniejszych wad swoich koleżanek i kolegów.

Pewnego dnia jej świat przewraca się do góry nogami. Najpierw, niespodziewanie znika mama i od tej pory już nic nie toczy się po staremu. Dla Kasi pocieszająca jest obietnica taty, że mama przywiezie jej cudowną niespodziankę. Kasia jest w szoku, gdy zamiast wymarzonej zabawki mamusia przywozi małe, czerwone i pomarszczone obrzydlistwo, które wszyscy nazywają jej siostrzyczką Agnieszką...
Od pierwszych chwil Kasia nienawidzi tego stworzonka, które odebrało jej uwagę wszystkich. Kasia za wszelką cenę stara się odzyskać uwagę rodziców i znajduje na to łatwy, choć nie przynoszący oczekiwanych przez nią skutków sposób. A mianowicie staje się jeszcze bardziej nieznośna i krnąbrna. Ze szkoły niespodziewanie przynosi pierwszą dwójkę, za którą idą następne, aż dziewczynce grozi zostanie na drugi rok w tej samej klasie. W szkole zraża do siebie nie tylko najlepsze koleżanki, ale również panią nauczycielkę.
Ale czy to do końca wina dziewczynki? Nikt z dorosłych nie wytłumaczył Kasi zaistniałej sytuacji, która diametralnie zmieniła jej życie. Nikt nie poczuł się w obowiązku poinformowania dziewczynki, że zostanie starszą siostrą, a nowo przybyłe dziecko odbierze jej całą uwagę rodziców i otoczenia.

Na szczęście wszystko kończy się dobrze i Kasia w porę zrozumie swoje zachowanie i zmieni się na lepsze.

Listopadowe lektury, klasa III

Tytuł: Dzieci Pana Astronoma
Autor: Wanda Chotomska
Strony: 41

To było moje pierwsze spotkanie z tą ksiazeczką, nie przypominam sobie, żebym w dzieciństwie ją poznała.
Jest to wierszowana opowieść o Teleskopce i Teleskopku, bliźniętach nazwanych w ten sposób przez ich dość ekscentrycznego ojca. Ojciec jest astronomem, którego ambicją jest przedstawić swym dzieciom świat gwiazd, planet i Kosmosu w jak najprzystępniejszy sposób.  Tak więc dzieci poznają piękno świata, które znajduje się nad ich małymi główkami. W bardzo przystępny i zabawny sposób poznają świat planet Układu Słonecznego, poznają Niebieski Zwierzyniec czy postać sławnego Mikołaja Kopernika.
 Żałuję, że w dzieciństwie książka ta w jakiś sposób uniknęła mojej uwagi, gdyż mogłabym w bardzo łatwy sposób zapamiętać w końcu liczbę księżyców poszczególnych planet czy kolejność znaków zodiaku.
Nie popełnię tego błędu w przypadku moich dzieci, choć będę musiała zwrócić uwagę na pojawienie się najnowszych doniesień, które w 2006r. degradują Pluton do planety karłowatej.



Tytuł: O psie, który jeździł koleją
Autor: Roman Pisarski
Strony: 54

Jeśli dobrze pamiętam to "O psie, który jeździł koleją" to pierwsza książka, która wycisnęła łzy z moich dziecięcych oczu.
Książka opowiada o psie Lampo, który pewnego dnia wysiadł z pociągu na małej włoskiej stacyjce w miasteczku Marritima. Znajduje go zawiadowca, który nadaje imię znajdzie i od tej chwili on i pies zostają przyjaciółmi. Choć Lampo zamieszkał na stacji, pozostał niezależnym psem oddającym się nadal kolejowym podróżom. Codziennie odwiedza dom rodzinny swojego nowego pana, ale nigdy nie zostaje u niego na noc i wraca wieczornym pociągiem do Marritimy.
Lampo staje się sławny w całych Włoszech, rozpoznają go niemal na każdej stacji, a na małą stacyjkę przyjeżdża dziennikarz, który przeprowadza wywiad z zawiadowcą. Nie podoba się to jego przełożonym i zawiadowca otrzymuje polecenie odesłania psa ze stacji. Zrozpaczony mężczyzna wysyła Lampo do swojego wuja na Sycylię. Ma nadzieję, że przyjaciel znajdzie tam bezpieczny dom i zostanie otoczony opieką, a jednocześnie ma nadzieję, że pies, który potrafił znaleźć drogę do domu w każdej sytuacji, nie będzie w stanie sforsować przeszkody, jaką jest Morze Śródziemne.
Książka ta jest opowieścią o prawdziwej przyjaźni psa i człowieka. Przyjaźni tak cudownej, jak i trudnej. Pełnej oddania, cierpliwości, zrozumienia i miłości. Przyjaźni do grobowej deski, bo Lampo gotów był dla swojej nowej rodziny poświęcić wszystko co najważniejsze, a w konsekwencji własne życie.


Tytuł: Ziarenka maku
Autor: Józef ratajczak
Strony: 30

"Ziarenka maku" to zbiór zabawnych, króciutkich wierszyków.Wierszyki są proste, więc nie powinny stanowić dla ucznia klasy III najmniejszego problemu, a ładne ilustracje pomogą w ich zrozumieniu.
Spis wierszy:
Obłoki, Burza majowa, Zielony wiersz, Wakacyjne marzenie, Prośba do słonka, Ulewa na ziarnie maku, Topola nad stawem, Liść, Wiatr, Jesień, Chmury, Mama w zimie, Kropla, Mój pies, Krasnoludkowe kłopoty, Przed snem, Stary kotek, Wrona, Lalki, Królewicz, Cień pytania.



 Tytuł: Kajtkowe przygody
Autor: Maria kownacja
Strony:


Kajtek to bocian, który wypadł z rodzinnego gniazda i z powodu obrażeń nie był w stanie odlecieć jesienią do ciepłych krajów. Poznajemy przygody tego zabawnego ptaka, który całą zimę mieszkał u rodziny Orczyków. Towarzyszymy mu przy poznawaniu świata ludzi. Kajtek to bardzo ciekawski bocian. Równocześnie to bardzo dumny ptak, który stara się zaprowadzić porządek na podwórku, wśród dokazujących i dokuczliwych wróbli i wron, a także w kurniku wśród ptaków gospodarskich. Mimo jego wielu psot zyskał sobie miejsce w sercach swych gospodarzy. 

Książki przeczytałam w ramach wyzwań: 





Cudowny świat Andersena

Autor: Hans Christian Andersen
Tytuł: Baśnie
Strony: 468

Chyba każdy zna choć niektóre z baśni pana Andersena. Jednymi z najpopularniejszych są oczywiście: "Dziewczynka z zapałkami", "Brzydkie kaczątko", "Królowa Śniegu", "Krzesiwo" czy "Ołowiany żołnierzyk".
Sięgnęłam po ten, dość rozszerzony zbiór baśni, gdyż postanowiłam poznać również te mniej znane.
Tak więc udało mi się poznać m.in. baśnie:
 "Choinka" o młodziutkim drzewku, które marzyło o tym, żeby być dorosłym drzewem, które nie mogło doczekać się na to, żeby ktoś przyszedł do lasu, ściął go i ubrał w bombki, łańcuchy i świeczki w czas Bożego Narodzenia.
"Cień" - opowieść o cieniu, który marzył o zostaniu człowiekiem.
"Czerwone trzewiczki" - baśń o czerwonych butach, które spełniały życzenia osób, które nosiły je na nogach.

Zbiór ten był dla mnie ciekawy właśnie dlatego, że wiele z baśni w nim zawartych przeczytałam po raz pierwszy. I mimo, że te popularniejsze z nich jak m. in. "Dziewczynka z zapałkami", "Królowa Śniegu" czy "Dzikie łabędzie" nie straciły w moich oczach swego cudownego czaru, to miałam okazję poznać Andersena z innej strony.

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania

wtorek, 27 listopada 2012

Rodzina, ach rodzina.

Tytuł: Martwe jezioro
Autor: Olga Rudnicka
Strony: 232

Beata Rostowska i Urszula Nowacka to przyjaciółki wynajmujące wspólnie mieszkanie. Beata pracuje w kancelarii prawnej. Trzydziestolatka od lat sama się utrzymuje, gdyż skłócona jest ze swoimi bliskimi. Kobieta nigdy nie była przywiązana do swojej rodziny, od zawsze czuła się przez nich odtrącona. Konflikt i jawna rywalizacja, które od dzieciństwa różnił Beatę i jej siostrę zaowocowały nieprzyjemnym i bolesnym zdarzeniem, które zakończyło się wyrzuceniem Beaty z domu. Od tej chwili kobieta musi martwić się sama o siebie, samodzielnie zarobić na własne utrzymanie. Próbuje wytłumaczyć sobie w jaki sposób doszło do tego, że rodzice traktowali ją jak obcą osobę, jak zbędny, nie pasujący do reszty przedmiot w ich wspaniałej posiadłości.
Pragnie ułożyć sobie własną przyszłość jednocześnie próbując wytłumaczyć przeszłość. Podejrzewa, że była owocem romansu i właśnie to stało się powodem braku akceptacji, o które walczyła całe dzieciństwo. Wynajmuje prywatnego detektywa, który odkrywa, że... Beata nie jest córką swoich rodziców. Jakby tego było mało okazuje się, że w świetle prawa Beata nie istnieje, na dowód czego pokazuje jej akt zgonu na jej nazwisko.
Zszokowana i coraz bardziej zagubiona Beata nieoczekiwanie dostaje zaproszenie na ślub swojej młodszej siostry. Jest to tym bardziej niespodziewane, gdyż od wyjazdu nie utrzymuje z rodziną żadnych kontaktów i podejrzewa, że kryje się za tym coś niepokojącego. Ula proponuje, żeby na ślub pojechała z jej bratem, Jackiem, którego bardzo chętnie widziałaby u boku przyjaciółki. Beata niechętnie godzi się na takie rozwiązanie i oboje udają się do Lisina, w którym mieszkają rodzice.
W rodzinnym domu czeka ją bardzo chłodne przyjęcie, co tylko utwierdza kobietę, że za wszystkim kryje się coś dziwnego, wyczuwa, że rodzina ma co do niej jakieś ukryte i niekoniecznie dobre zamiary. Rodzicom nie odpowiada "narzeczony", który jej towarzyszy, gdyż widzą ją u boku syna zamożnych przyjaciół. Chcą także, aby Beata zrezygnowała ze swojej dotychczasowej pracy i przyjęła proponowaną jej przez tych ludzi posadę.
Na dzień przed ślubem przyjeżdża prywatny detektyw, który zdobył szokujące informacje na temat przeszłości Beaty i jej rodziny.
Czy dziewczynie uda się pogodzić się z tym, czego dowiedziała się o ludziach, których uważała za rodzinę? Czy zaakceptuje siebie, czy zrozumie to, że otaczały ją osoby, dla których była zbędnym przedmiotem, który nie spełnił ich oczekiwań? Czy uda jej się uniknąć roli marionetki i nie pozwoli rodzicom na wplątanie się w kłopoty? Tego dowiemy się z książki.

"Martwe jezioro" to książka, przy której odpoczęłam. Nie mogłam się od niej oderwać i mimo czasu spędzonego w pracy i przy domowych obowiązkach, przeczytałam ją w ciągu jednego dnia. Polubiłam Beatę, Ulę i inteligentnego, choć momentami irytującego Jacka.
Bardzo mi się spodobał ten debiut literacki młodziutkiej, bo 24 - letniej Olgi Rudnickiej.

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania

środa, 14 listopada 2012

Miasto bestii

Tytuł: Miasto bestii
Autor: Isabel Allende
Liczba stron: 271

Pani Allende stworzyła w swojej powieści piękny i tajemniczy świat. Świat wszechobecnej i nieokiełznanej przyrody, dzikich zwierząt, które żyją obok indiańskich plemion, ludzi, których życiem żądzą prawa natury.
"Miasto bestii" to pierwsza część cyklu "Wspomnienia Orlicy i Jaguara". Głównym bohaterem jest piętnastoletni Alex. Mama chłopca choruje na raka i rodzice postanawiają, że na czas jej leczenia, któremu chcą się poświęcić, opiekę nad dziećmi powierzą rodzinie. Alex trafia do ekscentrycznej i nieprzewidywalnej babci Kate. Kate jest dziennikarką i podróżniczką.
Zabiera chłopca w podróż do Amazonii.Jej zadaniem jest znalezienie i udokumentowanie istnienia Bestii, o której krążą legendy.
Alex nie ma najmniejszej ochoty na takie eskapady, ale babcia, która każe mówić mu do siebie po imieniu, nie daje mu prawa wyboru. Chłopiec zaprzyjaźnia się z Nadią, która także uczestniczy w tej wyprawie. Jej ojciec jest przewodnikiem tej wyprawy znającym Amazonię.
Alex, z początku podchodzący do wszystkiego bardzo ironicznie, buntując się na wszystko, poczynając od jedzenia, w miarę trwania podróży zmienia się diametralnie.

Książka zabiera nas w cudowny świat Amazonii, której mieszkańcami są Indianie strzegący tajemnicy mitycznej Bestii. Plemiona te mają często minimalny kontakt ze współczesnym światem, nie znają broni palnej. Kontakt z człowiekiem z Zachodu często kończy się dla nich śmiercią spowodowaną epidemiami chorób, z którymi w swoim świecie nie mają kontaktu. Poznajemy także okrutnych i bezwzględnych ludzi, którzy znależli w terenach Amazonii zapowiedź ogromnego bogactwa pochodzącego z naturalnych skarbów tej ziemi. Do czego się posuną opętani żądzą władzy i bogactwa?

Bardzo ważną kwestią w książce jest siła przyjaźni, która doprowadza bohaterów do prób pokonywania własnych lęków, do podejmowania ciężkich decyzji.
Czy podróżników czeka spotkanie z Bestią? Czy Bestia  rzeczywiście okaże się bezwzględnym potworem, z zimną krwią mordującym ludzi? Czy Alexowi uda się pokonać własne lęki, czy zmieni się jego sposób patrzenia na świat?


King Kingowi do pięt nie dorasta?

Tytuł: Krąg krwii
Autor: Bernard King
Liczba stron: 190

Przyznam, że ta książka znalazła się u mnie w dość nietypowy sposób, a mianowicie dzięki pomyłce. Z powodu braku czasu, sięgnęłam w bibliotece po pierwszą lepszą książkę Kinga. Dopiero w domu okazało się, że mam Kinga, ale Bernarda, nie Sterphena. I może właśnie dlatego nastawiłam się do tej książki w dość negatywny sposób.

Poznajemy Andreę, piętnastoletnią dziewczynę. Pewnej nocy dziewczyna jest światkiem dziwnego i mrocznego wydarzenia, które próbuje wyprzeć ze swojej pamięci i świadomości.
Andrea dorasta, wychodzi za mąż, zdobywa pieniądze.
Wraz z mężem przenosi się do pięknej posiadłości - opactwa Rinnley, w którym odnajdują sekretną komnatę.
Przeszłość kobiety daje o sobie znać wraz z pojawieniem się okrutnego bractwa czcicieli szatana. Przywódcy bractwa mają pewne plany związane z Andreą, która w dzieciństwie była świadkiem gwałtu.
Co wspólnego z tymi ludźmi ma jej nowy dom i mąż?

Książkę czyta się dość dobrze, choć mi wydały się jednak przesadzone opisy wyuzdanych i brutalnych orgii, które towarzyszyły obrzędom inicjacji w bractwie. Dla mnie były one wepchnięte w fabułę trochę na siłę.
W dość makabryczny, ale jednocześnie bardzo obrazowy sposób zostały przedstawione brutalne morderstwa popełniane przez jednego z fanatyków.

Mimo, że na każdej stronie książki dało się odczuć, że nie jest to Stephen King, ale dla mnie lektura tej książki nie była stratą czasu. Wciągnęłam się w fabułę.

Książkę przeczytałam w ramach listopadowej Trójki E - Pik.

niedziela, 28 października 2012

Lektury, klasa druga.

Tytuł: Słoń Trąbalski
Autor: Julian Tuwim

Słoń Trąbalski jest wzorowym mężem i ojcem. Jest wzorowym słoniem, który, dzięki swoim słoniowym nogom, kłom z prawdziwej kości słoniowej i trąbie,  wygląda jak najprawdziwszy słoń. Ma tylko jedną wadę: bardzo słabą pamięć.
Biedny Trąbalski, nie dość, że zapomina o spotkaniach, na które się umówił, zapomina także imiona, które noszą jego dzieci i żona. Mało tego: Trąbalski zapomniał jak sam się nazywa.
Nie mniej jest to bardzo sympatyczny słoń.


Tytuł: Zaczarowana Zagroda
Autor: Alina i Czesław Centkiewiczowie

"Zaczarowana Zagroda" to historia o sympatycznych pingwinach Adeli.
Ich życie i zachowanie bada profesor Dobrowolski. na wschodnich brzegach Antarktydy.
On i towarzyszący mu badacze budują z brył lodu zagrodę, do której zaganiają pingwiny, żeby móc założyć im obrączki, które pozwolą śledzić ich wędrówkę. Zagonienie zwierząt było wyczerpujące, więc profesor z obrączkowaniem postanowił zaczekać do następnego dnia.
Jednak rano okazało się, że w zagrodzie jest tylko jeden pingwin. Co stało się z resztą pingwinów Adeli? Czy ptaki te potrafią jednak latać??


Tytuł: Puc, Bursztyn i goście
Autor: Jan Grabowski

Puc i Bursztyn to sympatyczne i bardzo zabawne psy. Mieszkają w domu, w którym rządzi Katarzyna.
Mamy tutaj także mądrą kotkę Minkę, kaczkę Melanię i jej męża Kacperka, a także całe stado innych psów.
Pewnego dnia przyjeżdżają goście. Są to pani Katarzyna, której towarzyszą dwa pieski salonowe: Tiuzdej i Mikado.
Czy Pucowi i Bursztynowi uda się zaprzyjaźnić z tymi dziwnymi psami?







Tytuł: Szewczyk Dratewka
Autor: Joanna Porazińska

Bohaterem ksiażki jest szewczyk Dratewka. Szewczyk ten jest biednym człowiekiem, ale mimo wszystko bardzo przyjaźnie do wszystkich nastawiony.
Wędruje po świecie i jeśli tylko może pomaga wszystkim.
Odbudowuje zniszczone mrowisko, zdewastowaną pasiekę, a także karmi wygłodniałe kaczki. Zwierzęta, bardzo wdzięczne Dratewce obiecują mu pomoc.
Szewczyk Dratewka trafia do zamku, w którym zła wiedźma uwięziła piękną królewnę. Odważny szewczyk postanawia uratować księżniczkę. Jak się okazuje, aby to zrobić, należy wykonać dwa zadania wyznaczone przez wiedźmę, a na końcu rozwiązać zagadkę. Gdy śmiałek nie wykona któregoś z zadań wiedźma utnie mu głowę. Dratewka podejmuje próbę.
Pierwsze zadanie, oddzielenie ziaren piasku od ziaren maku, okazuje się niezwykle trudne. Czy odważnemu szewczykowi uda się go wykonać i uratować królewnę?

Tytuł: Kubuś Puchatek
Autor: A.A. Milne.

Chyba każdy zna Kubusia Puchatka. Czy to z książki, czy z licznych jej adaptacji.
Autor zaprasza nas do Stumilowego Lasu, gdzie mieszka ten Miś o Małym Rozumku i jego przyjaciele. Poznajemy więc Krzysia, strachliwego Prosiaczka, zarozumiałego Królika, Kłapouchego Sowę Przemądrzałą, Maleństwo i Mamę Maleństwa.
Książeczka jest bardzo zabawna, a sława Kubusia Puchatka okazuje się dzięki niej w pełni uzasadniona.

Książeczki przeczytałam w ramach wyzwania Niezapomniane lektury naszego dzieciństwa.

Książki polskich autorów zaliczam także do wyzwania:
 

piątek, 26 października 2012

Makulatura

Tytuł: Skarby
Autor: Joanna Chmielewska

"Skarby" to ko0lejna książka Joanny Chmielewskiej, autorki którą uwielbiam.
Byłam w szoku, bo podczas czytania okazało się, że czytam ją po raz pierwszy. Niewiele jest książek tej autorki, których nie czytałam.
"Skarby" to trzecia książka, której bohaterami jest rodzeństwo Chabrowiczów i ich najinteligentniejszy w Polsce pies - Chaber.
Wszystko zaczęło się od przegranego przez Pawełka zakładu, w wyniku czego rodzeństwo musiało w ciągu miesiąca  zebrać 300 kg makulatury. Nie było to zadanie łatwe, gdyż makulsatura była towarem chodliwym i zbierał ją niemal każdy.
Wśród papierowych zdobyczy rodzeństwo odnalazło skrawek listu, w którym była mowa o skarbie w Algierii. Janeczka i Pawełek postanawiają zrobić wszystko, żeby ten skarb odnaleźć. Postanowili wysłać tam ojca. W jego imieniu złożyli podanie o pracę w tym kraju, ubarwiając troszkę jego CV.
I tak, w nieoczekiwany sposób, rodzeństwo spędziło wakacje w Afryce, gdzie wraz z matką pojechali, aby odwiedzić ojca.

I tak zaczęły się dwa miesiące pełne niesamowitych przygód. Bo nawet produkcja materiałów wybuchowych w przypadku tych dzieci nie jest niczym dziwnym.

Moje zdziwienie tym, że książkę o jednych z moich ulubionych dziecięcych bohaterów czytam po raz pierwszy, zmieniło się w radość z tej "nowości".

Polecam!!

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań: Trójka E - Pik oraz Polacy nie gęsi, czyli czytamy polską literaturę.



W podróży

Tytuł: Dziewczyny w podróży
Autor: Pressner Amanda, Corbett Holly C., Baggett Jennifer

Trzy przyjaciółki: Amanda, Holly i Jennifer na stałe mieszkające w Nowym Jorku, postanawiają odbyć roczną podróż w pogoni za własnymi marzeniami.
Decyzja, którą nie każdy potrafiłby podjąć.
W decyzji tej pomaga to, że każda z kobiet doświadcza specyficznego etapu w swoim życiu, staje na rozstaju dróg. Zaczynają się zastanawiać czy zwiążki, w których są obecnie, prace które wykonują, są właśnie tym, co chcą robić. Czy obecne życie jest właśnie takim, jakie chciały przeżyć.

Jennifer Bagget, która pracowała w działach promocji i marketingu m. in. w NBC, jest w związku z Brianem, mężczyzną, co do którego do końca nie jest pewna. Decyzja o rocznym wyjeździe zaowocowała zerwaniem. Kobieta bardzo to przeżywa, ale doświadczenia, które zebrała w czasie tych miesięcy nauczyły ją zupełnie innego podejścia do życia.

Holly C. Corbett, dziennikarka, jest w szczęśliwym związku z Elanem. Boi się, że jej roczny urlop od dotychczasowego życia przyniesie z sobą koniec tej miłości. W czasie podróży często nie ma możliwości skontaktowania się z Brianem, który jako aktor prowadzi równie szybkie i skomplikowane życie.
Podróż uczy ją, że pozwolenie ukochanej osobie na realizację jej marzeń i pasji, choć w pierwszej chwili owocuje bólem, w konsekwencji okazuje się najlepszym rozwiązaniem.

Amanda Pressner, dziennikarka i singielka. Z pozoru wydaje się, że to jej najłatwiej będzie zerwać z dotychczasowym życiem.

Kobiety przeżywają pełen wrażeń rok. Wędrują śladami Inków w Peru, poznają amazońską dżunglę, prowadzą szkołę tańca dla ciężko doświadczonych przez życie kilkunastoletnich Kenijek, a takze doświadczają życia w Aśramie, zupełnie innego od życia w Nowym Jorku.
W podróży nawiazują wiele nowych znajomości, doświadczają przelotnych romansów. Pokonują własne ograniczenia. W tym wszystkim wspaniale potrafią się ze sobą dogadać, uczą się siebie nawzajem.

Ja jestem pewna, że nie podjęłabym takiej decyzji. Nie potrafiłabym, praktycznie z dnia na dzień spakować się w jeden plecak, porzucić pracę i związek w którym jestem i rzucić się w wir podróży. I nie chodzi tu o to, że po prostu nie byłoby mnie na to stać.
Cenię sobie swoje obecne życie, bezpieczeństwo i stabilność. I, choć często marzę o zobaczeniu wielu miejsc, które odwiedziły dziewczyny (Peru, Afryka czy Indie), jestem zwolenniczka powiedzenia: "Cudze chwalicie, swego nie znacie". Uwielbiam podróżować po Polsce, a miejscem, w którym ładuję swoje akumulatory jest Beskid Niski.

Nie mniej jednak podziwiam dziewczyny, które potrafiły porzucić swoje kariery w rozwijającym się mieście, stanąć przed możliwością zagrożeń, jakie dla związków, w których obecnie były, niosła taka decyzja.
Podziwiam to, jak przez ten czas rozwinęły swoja przyjaźń i  to, na jakie tory sprowadziły relacje między nimi trzema. Wyrzeczenia i kompromisy, które musiały podjąć całkowicie zmieniły przyjaźń, która je łączyła.

Książkę czyta się świetnie, miejscami naprawdę ciężko się oderwać od przygód dziewczyn. Oczarował mnie klimat ją spowijający. Czas spędzony na czytaniu tych 500 stron na pewno nie należał, w moim przypadku, do zmarnowanego.
Polecam!


Tytuł: Gaumardżos. Opowieści z Gruzji.
Autor: ,