Liga Rudowłosych,
Trzech studentów,
Sprawa tożsamości,
Układanka z Reigate,
Człowiek z blizną,
Nakrapiana przepaska
niesie śmierć,
Umierający detektyw.
Opowieści przedstawiające losy genialnego detektywa Sherlocka Holmesa od dawna stanowią dla mnie stałą i bardzo ciekawą lekturę. Poznałam je zarówno w tradycyjnej, książkowej, formie, jak i w formie audiobooków.
Bardzo lubię wracać do autora, który stworzył postać tak wybitną jak detektyw Sherlock.
Postać genialnego, błyskotliwego i sympatycznego detektywa, którego nie sposób z miejsca nie polubić. Ja polubiłam.
Polubiłam także (nie potrafię z pewnością określić czy bardziej, czy jednak mniej) postać doktora Johna Watsona, który jest przyjacielem, nieodłącznym towarzyszem i powiernikiem większości tajemnic sławnego detektywa. Fascynuje go to, w jaki sposób Holmes potrafi rozgryźć każdego na podstawie szczątkowych informacji, które otrzymuje. Jest także kronikarzem przygód Sherlocka Holmesa.
Jednocześnie, w wielu sytuacjach jest swoistym głosem rozsądku, który często sprowadza przyjaciela i tok jego myślenia, na dobrą drogę.
Twórczość Arthura Conan Doyle'a dopiero poznaję. Znam już kilkanaście opowiadań, ale żadnej powieści przedstawiających losy sławnego detektywa. Kilka miesięcy temu w moje ręce, a ściślej rzecz biorąc uszy (był to audiobook) trafiła powieść "Zaczarowany świat", której bohaterem jest ekscentryczny naukowiec prof. George Edward Challenger. Muszę przyznać, że powieść ta oczarowała mnie i stała się bodźcem do chęci lepszego poznania twórczości tego autora.
Książkę przeczytałam w ramach lipcowej edycji wyzwania Trójki E - Pik. Za mną już 2/3 tego wyzwania :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz