Autor: Kerstin Gier
Tytuł: Czerwień rubinu
Czyta: Małgorzata Lewińska
Wyzwanie: Od A do Z (marzec)
Czytam fantastykę (marzec)
Pochłaniam strony...
"Czerwień rubinu" to pierwsza część Trylogii Czasu. Zaczęłam słuchać tą część i robiłam wszystko, żeby dosłuchać ją do końca. Pomógł mi czas przedświątecznych porządków. Przy sprzątaniu i wykonywaniu innych domowych czynności lubię słuchać audiobooków.
Piętnastoletnia Gwendolyn Sheperd wychowuje się w cieniu kuzynki, która całe życie przygotowywana jest do roli jaką ma pełnić. Charlotta odziedziczyła gen podroży w czasie i rodzina przygotowuje ją do tego przez naukę historii, fechtunku czy jazdy na koniu. Mało tego, Gwen jest brzydsza, mniej atrakcyjna i jednym słowem - głupsza niż jej kuzynka, wokół której kręci się życie całej rodziny.
Jednak, pewnego dnia przerażona Gwen w jednej chwili przenosi się w czasie i odkrywa, że to ona jest posiadaczką owego genu, o którym słyszy odkąd pamięta. Dziewczyna boi się przyznać matce, żeby ta nie uznała, że kłamiąc chce zwrócić na siebie uwagę. Jednak dziewczyna zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że "podróże" te mogą być dla niej niebezpieczne. To nie ją całe życie przygotowano do tej roli.
Okazuje się, że matka Gwendolyn ukryła przed wszystkimi prawdę o swojej córce i przez lata miała nadzieję, że przeznaczenie to ominie jej córkę.
Zagubiona i oszołomiona dziewczyna dowiaduje się, że nie jest jedyną podróżniczką w czasie, że jest ich 12 osób, m. in. przystojny i arogancki Gwideon, w którym dziewczyna się zakochuje. Gwen zostaje zaprowadzona do tajemniczego i mrocznego miejsca, gdzie mieści się siedziba bractwa, które zajmuje się kontrolą dwunastu podróżników. Okazuje się również, że wraz z Gwideonem ma do spełnienia pewną misję, która może okazać się bardzo niebezpieczna.
Słuchanie tego audiobooka sprawiło mi ogromną przyjemność. Bardzo podobał mi się jej język, humor z jakim została napisana. Jednocześnie nie mogłam się od niej oderwać, jak i nie chciałam, żeby skończyła się tak szybko. Na szczęście są czekają na mnie jeszcze dwie części tej trylogii i, choć boję się rozczarowania, nie mogę się ich doczekać.
Naprawdę polecam.
Czytałam, ale wysłuchanie tej historii również pewnie ciekawe :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie przekonuję się do audiobooków, ale myślę, że zapoznam się z tradycyjnym wydaniem :)
OdpowiedzUsuńdodałam recenzję do kwietnia :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam